lunes, 7 de marzo de 2011

EN LA CASA VERDE/ W ZIELONYM DOMU





OLGA, LA MUJER DE HEBER ES UNA GRAN COLECCIONISTA DE RANAS, HAY DE TODA CLASE Y DE TODAS LAS FORMAS IMAGINABLES. EN TOTAL SUMA TRES MIL. ENTRE ELLAS NO PODIA FALTAR UNA RANA EN BICICLETA, PERO OLGA VA MAS ALLA Y PINTA SU CASA DE VERDE. ESTOY CONVENCIDO QUE SI LAS PLANTAS NO LO FUERON LAS PINTARIA DE ESTE COLOR PARA QUE SE PAREZCAN A LAS RANAS.
FINALMENTE ME HE QUEDADO UN DIA MAS EN LA CASA DE HEBER,COSA QUE ME PASA EN CASI TODAS LAS CASAS CICLISTAS, DIA QUE HE APROVECHADO PARA SUBIR OTRA CIMA, ESTA VEZ DEJE LA BICI CERCA DE LA CUMBRE Y HE RECORRIDO LOS ULTIMOS METROS A PIE.
DIA 412, LA PAZ ( BAJA CALIFORNIA SUR) KM. 25 357

OLGA ZONA HEBERA JEST WIELKA KOLEKCJONISTKA ZAB,MA PONAD TRZY TYSIACE I WSZELKIEGO RODZAJU JAKI MOZEMY SOBIE WYOBRAZIC. MIEDZY NIMI NIE MOGLA ZABRAKNAC ZABA NA ROWERZE. OLGA SIE TYM NIE ZADAWALA I POMALOWALA SWOJ DOM I WSZYSTKO CO W NIM JEST NA ZIELONO, CZYLI KOLOR WIEKSZOSCI ZAB. JESTEM PRZEKONANY ZE GDYBY LISCIE KWIATKOW NIE BYLY ZIELONE TO TEZ BY JE POMALOWALA.
JA Z KOLEJI, NIE PORAZ PIERWSZY W DOMU ROWERZYSTY, PRZEDLUZYLEM MOJ POBYT JEDEN DZIEÑ I WYKORZYSTALEM WOLNY CZAS NA WJECHANIE NA KOLEJNY SZCZYT , ALE NIE DO KOÑCA BO OSTATNI ODCINEK POKONALEM NA PIESZO.
DZIEÑ 412, LA PAZ ( BAJA CALIFORNIA, MEKSYK) KM. 25 357

No hay comentarios:

Publicar un comentario